"My dzieci"
My, dzieci, my chcemy śmiać się.
My, dzieci, lubimy słońce.
My, dzieci, kochamy ptasi,
wesoły, perlisty koncert.
My, dzieci, chcemy wybiegać
z domów w złociste poranki,
my chcemy, by nam nad głową
furczały barwne skakanki.
My chcemy kochać motyle,
po łąkach biegać i gonić,
a w sadach głaskać śnieżyste,
lecz ciepłe kwiaty jabłoni.
My chcemy, by nasze mamy
wciąż uśmiechały się do nas.
By nasi dobrzy ojcowie,
brali nas w czułe ramiona
My, dzieci, my chcemy kochać
ptaki, obłoki i drzewa.
My chcemy bawić się w słońcu,
zmierzchem – kołysanki śpiewać.
SZUM
Wkoło plaża, ludzi tłum,
a mnie porwał morski szum!
Szum otulił mnie jak szal -
cała jestem w szumie fal!
Stoję sobie pośród tłumu
w pelerynie. Z czego? Z szumu!
Stoję sobie zachwycona,
no i szumię jak szalona!
Kle, kle, kle, kle-słychać dookoła.
Co to? Co to? Bocian żabki woła!
Przyfrunął na łąkę, przystanął na nodze,
A zielone żabki bały się go srodze.
Kum, kum, kum, kum –tak cicho kumkały.
Hop, hop, hop, hop – w trawę uciekały.
Zoo - Jan Brzechwa
Matołek raz zwiedzał zoo
I wołał co chwila: „O-o!”
„Jaka brzydka papuga!”
„Żyrafa jest za długa!”
„Słoń za wysoki!”
„A po co komu te foki?”
„Zebra ma farbowane żebra!”
„Tygrys
Chętnie by mnie stąd wygryzł!”
„No, a zajrzyjmy pod daszek:
Żółw – tuś, bratku, tuś!”
„A to? Ptaszek.
Niezły ptaszek -
Struś!”
Wreszcie zbliża się do wielbłąda,
Uważnie mu się przygląda
I powiada wskazując na niego przez kraty:
„Owszem, niezły. Niczego!
Szkoda tylko, że garbaty!”
RAZ NA PLAŻY
Raz na plaży sobie stałam,
morskie fale podziwiałam.
Podziwiałam żółty piach
i tłum taki, że aż strach!
Podumałam, popatrzyłam,
podziwianiem się zmęczyłam.
Zawołałam: - Ten, kto chce,
niech podziwia teraz mnie!WIERSZ "Na wakacje ruszać czas"
Za dni kilka –o tej porze
będę witać polskie morze.
Bo najbardziej mi się marzy
żeby bawić się na plaży.
A ja chciałbym dotknąć chmury
i dlatego jadę w góry.
Razem z mamą, razem z tatą
w górach lubię spędzać lato.
Ja na morze nie mam czasu.
Wolę jechać het- do lasu.
I tam z dziadkiem zbierać grzyby
albo w rzece łowić ryby.
Dla mnie to najlepsza pora
żeby wskoczyć do jeziora.
Nie chcę w upał chodzić w góry.
Wolę jechać na Mazury.
Morze, góry, las i rzeka;
Wszystko to już na nas czeka.
Bo zaczęło się już lato
Jedźmy mamo, jedźmy tato.
Zakończyliśmy swój udział w ogólnopolskim projekcie „Wędrująca książka”!!!